Bangkok regularnie znajduje się w czołówce najchętniej odwiedzanych miast na świecie. Nie ma się czemu dziwić, jeśli weźmiemy pod uwagę jak dużo do zaoferowania ma to miasto. Stolica Tajlandii to miasto, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. A jeśli dodamy do tego jeszcze przystępne na miejscu ceny i dużą ilość słońca to już w ogóle brzmi jak plan idealny. Dlatego też moja ostatnia wizyta w Bangkoku zainspirowała mnie do napisanie tego wpisu, w którym znajdziecie informacje praktyczne dotyczące tego miasta, co pozwoli Wam jeszcze lepiej zaplanować sobie swój pobyt w Bangkoku!
Stolica Tajlandii to ogromne miasto, które aktualnie zamieszkiwane jest przez ok. 5,5 miliona mieszkańców, natomiast cała aglomeracja to aż jakieś 15 milionów ludzi. Bangkok bardzo chętnie odwiedzany jest przez turystów z całego świata, w tym także tych z Polski. Wielu to właśnie tutaj zaczyna swoją przygodę z Tajlandią – najpierw zwiedzanie ogromnej, tętniącej życiem metropolii, a następnie większość udaje się na relaks na rajskich tajskich plażach.
Bangkok – informacje praktyczne
Stolica Tajlandii to ogromne miasto, które na pierwszy rzut oka może wydawać się chaotyczne i ciężkie do opanowania, co jest bardzo mylne. Tajlandia to azjatycki kraj, który przez wielu polecany jest na pierwszy wyjazd w ten rejon świata, właśnie ze względu na łatwość poruszania się tam. Jeśli mimo tego obawiacie się Bangkoku, to ten poradnik pomoże Wam lepiej przygotować się do wizyty w tym niesamowitym mieście.
Lotniska w Bangkoku
Stolica Tajlandii obsługiwana jest przez dwa spore międzynarodowe porty lotnicze: BKK oraz DMK. Zawsze dokładnie sprawdzajcie kody lotnisk, by wiedzieć gdzie lecicie. O ile w przypadku lotu z Europy będzie to zapewne BKK, tak w przypadku tanich lotów po Tajlandii czy do krajów sąsiednich może być różnie. 🙂
Lotnisko Suvarnabhumi (BKK)
Główne lotnisko w Bangkoku, którego nazwa przysparza wielu problemów zagranicznym turystom. W 2023 roku obsłużyło prawie 52 miliony pasażerów. Dla porównania, w tym samym roku lotnisko Chopina w Warszawie obsłużyło 18,5 miliona podróżnych. Jeśli lecicie do Tajlandii z Europy, to najprawdopodobniej właśnie tutaj rozpocznie się wasza przygoda z Krainą Uśmiechów. 🙂
Lotnisko Don Mueang (DMK)
Drugie z lotnisk, które raczej skupia się na obsłudze tanich linii lotniczych. Zarówno tych krajowych, jak i międzynarodowych. Z tego lotniska bez problemu upolujecie tanie loty w inne zakątki Tajlandii jak Phuket, Krabi czy Chiang Mai, ale także to pobliskich krajów jak chociażby Malezja, Singapur czy Wietnam.
Loty do Bangkoku
Oferta lotów do Bangkoku jest naprawdę bardzo szeroka. Ja tutaj omówię trzy możliwości: loty liniami tradycyjnymi, loty tanimi liniami oraz rejsy czarterowe.
Loty liniami tradycyjnymi
To bez wątpienia najpopularniejsza opcja. Do wyboru mamy mnóstwo przewoźników. Ciężko mi nawet będzie tutaj wymienić wszystkie dostępne możliwości. Zacznę od tego, że z Polski nie ma bezpośrednich, regularnych połączeń do Bangkoku. Zostają nam więc loty z przesiadkami w dużych europejskich portach lub dużą popularnością cieszą się także loty przez kraje arabskie. Ostatnimi czasy najtańszą opcją często są także loty przez Chiny.
Loty z przesiadką na europejskich lotniskach
Pod względem szerokiej dostępności z Polski na pewno w pierwszej kolejności należałoby wspomnieć o Lufthansie. Niemiecki przewoźnik obecny jest aż na 6 polskich lotniskach. Jednakże dla mnie osobiście nie byłby to raczej mój pierwszy wybór. Szeroką siatkę połączeń z Polski mają także linie KLM, które obecne są w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu. Mało tego, z większości tych miast KLM wykonuje po kilka lotów dziennie – wyjątkiem tutaj jest tak naprawdę tylko Poznań.
W zestawieniu tym warto wspomnieć także o liniach Finnair, które w sezonie zimowym z Helsinek do Bangkoku latają aż dwa razy dziennie, a loty obsługiwane są bardzo wygodnymi Airbusami A350. Do Helsinek z Polski dolecimy z Warszawy, Gdańska, Krakowa, a od 1 kwietnia tego roku także z Wrocławia. Loty do Bangkoku oferują także skandynawskie linie lotnicze SAS – w tym przypadku z wylotem z Kopenhagi.
Loty do Bangkoku z przesiadką w krajach arabskich
Pisząc o krajach arabskich mam tu na myśli dwa kraje konkretnie: Katar oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie. Na lotnisku Chopina w Warszawie obecne są linie Qatar Airways, Emirates, a także linie flydubai. Dodatkowo, flydubai obecny jest także w Krakowie oraz Poznaniu. Te loty mają dwa duże plusy. Po pierwsze, linie Qatar Airways czy Emirates to linie, które bardzo dobrze oceniane są przez podróżnych i cieszą się dobrą renomą. Po drugie, lecąc do Bangkoku przesiadkę mamy mniej więcej w połowie podróży. A to może być istotne dla tych osób, które nie lubią bardzo długich lotów. Dodatkowo, jeśli lecicie liniami Emirates to będziecie mieli sporą szansę na lot największym samolotem pasażerskim, czyli Airbusem A380 – większość lotów z Dubaju do Bangkoku przwoźnik ten wykonuje tym właśnie samolotem.
Loty do Bangkoku przez Chiny
Chińscy przewoźnicy oferują często bardzo atrakcyjne ceny biletów lotniczych. Związane jest to oczywiście z obecną sytuacją geopolityczną na świecie. Chiny nie nałożyły żadnych sankcji na Rosję, co oznacza, że chińskie linie lotnicze nie muszą omijać terytorium Rosji. A co za tym idzie – krótszy czas lotu i mniejsze koszty paliwa. Tutaj na szczególną uwagę zasługują linie Air China, które latają także do Warszawy. Ja sam ostatnio miałem okazję lecieć tym przewoźnikiem, ale z Paryża do Melbourne.
Co myślę o liniach Air China? Dokładną moją ocenę przeczytać możecie w powyższym wpisie. Ale ogólnie rzecz biorąc czasem różnica w cenie między liniami Air China a np. Emirates potrafi być naprawdę ogromna. Osobiście nie raz pewnie jeszcze wezmę pod uwagę tę linię lotniczą, gdy będę planować podróż do Azji.
Loty tanimi liniami do Bangkoku
Nie ma obecnie taniej linii lotniczej, która oferowałaby loty z Polski do Bangkoku. Jednakże z sąsiedniego Berlina możecie skorzystać z linii lotniczych Scoot, czyli taniego przewoźnika z Singapuru. Kiedyś Scoot miał w swojej siatce dwie europejskie destynacje: Ateny oraz Berlin. Obecnie nadal tak jest, ale oba miasta obsługiwane są w ramach jednej rotacji. A to oznacza, że oprócz przesiadki w Singapurze czeka Was także krótki stop w Atenach. To bez wątpienia jest pewnym minusem. Dodatkowo należy mieć na uwadze, że za wszystkie usługi dodatkowe musimy osobno zapłacić. Napoje, posiłki na pokładzie i tak dalej.
Innym niskobudżetowym przewoźnikiem, który oferuje loty z Europy do Bangkoku są linie lotnicze Norse Atlantic Airways. W tym przypadku musimy się liczyć z wylotem z Oslo. Kilka miesięcy temu było głośno o tej linii, a to wszystko za sprawą biletów do Bangkoku, które do kupienia były za zaledwie 99 dolarów w jedną stronę. Doloty do Oslo z Polski bardzo często można znaleźć w liniach lotniczych Wizz Air czy Ryanair. Kupując jednak bilety w tanich liniach, sprawdźcie dokładnie, na którym lotnisku lądujecie! 🙂
Od wielu lat mówi się także o tym, że linie lotnicze Air Asia planują bezpośrednie loty z Europy do Azji. Póki co nic z tego nie wyszło, choć ostatnio temat powrócił. Mówi się o lotach z Budapesztu, ale kto wie. Pożyjemy, zobaczymy. 🙂
Loty czarterowe do Bangkoku
Każdej zimy większe biura podróży w Polsce oferują w ramach oferty „Egzotyka” wakacje w bardziej egzotycznych zakątkach świata, w tym także w Tajlandii. Czasem biura te sprzedają także osobno bilety lotnicze. W ten sposób także można kupić tanie bilety do Bangkoku. Trzeba się jednak liczyć z tym, że zazwyczaj są to jakieś ostatnie miejsca w samolocie. Natomiast najlepsze ceny są zazwyczaj na ostatnią chwilę. Czasem nawet dzień czy dwa dni przed wylotem. Takich biletów możecie szukać między innymi na stronie biura podróży Rainbow.
Zakwaterowanie w Bangkoku
Ceny hoteli w Bangkoku potrafią być naprawdę bardzo atrakcyjne, a do tego wybór noclegów jest naprawdę ogromny. Hotel z basenem, z którego rozciąga się niesamowity widok na to ogromne miasto wcale nie musi kosztować fortuny. Bangkok czasem potrafi trochę zmęczyć, więc taki basen to naprawdę świetna sprawa. 🙂
Bangkok to ogromne miasto, w którym ciężko jednoznacznie wskazać jakieś „centrum”. To początkowo może sprawić trochę problemu przy wyborze odpowiedniej lokalizacji. W szczególności wtedy, gdy do Bangkoku wybieramy się po raz pierwszy. Dla jednych świetną lokalizacją jest okolica tętniącej życiem ulicy Khao San Road, natomiast inni będą szukać czegoś w okolicy stacji naziemnej kolejki BTS. Ja próbowałem kilku różnych lokalizacji podczas kilku moich wizyt w Bangkoku, a po kilku latach stwierdzam, że najlepszą lokalizację miałem podczas swojej pierwszej wizyty w stolicy Tajlandii i teraz regularnie tam właśnie wracam. A było to w dzielnicy Bang Rak. A konkretny hotel, w którym się wtedy zatrzymałem i nadal się w nim zatrzymuję to hotel The Grand Sathorn.
Wszystkie linki na blogu prowadzące do strony Booking.com są linkami afiliacyjnymi. To oznacza, że w momencie kiedy wy dokonujecie rezerwacji z moich linków, wy nie płacicie nic więcej, a ja natomiast otrzymuję od portalu małą prowizję, dzięki czemu mogę nadal tworzyć i rozwijać tego bloga 🙂
Hotel The Grand Sathorn
W hotelu tym miałem już okazję nocować trzy albo cztery razy. Bez dwóch zdań największe atuty tego obiektu to dobra cena, przemiły personel, lokalizacja oraz basen! Obsługa jest zawsze bardzo pomocna i uśmiechnięta. Z basenu rozciągają się wspaniałe widoki na miasto, a dodatkowo znajduje się tam bar i restauracja. Jeśli chodzi o lokalizację, to jak dla mnie jest ona idealna. Hotel znajduje się przy bocznej ulicy, pełnej małych lokalnych knajp. Nawet mieszkając innym razem w innej części miasta, potrafiłem tutaj wracać po swoją ulubioną kawę czy zielone curry. Krótki spacer od stacji BTS Saphan Taksin oraz przystani Sathorn Pier. Dodatkowo, jeśli jadąc z lotniska BKK nie chcecie wydawać pieniędzy na taksówkę, to bardzo łatwo dostaniecie się tutaj transportem miejskim za mniej niż 100 bathów.
Z basenu zobaczyć możecie także inny, dość znany hotel w Bangkoku, a mianowicie Iebua at State Tower. Obiekt ten możecie kojarzyć z filmu „Kac Vegas”. Znajduje się tam także popularny sky bar, który możecie odwiedzić nawet jeśli nie jesteście hotelowymi gośćmi. Na miejscu obowiązuje odpowiedni dress code, szczegoły znajdziecie tutaj.
Hotel Sapphire hotel Silom Bangkok
Dwa razy, gdy potrzebowałem niedrogiego hotelu przed lotem zatrzymywałem się także w obiekcie Sapphire hotel Silom Bangkok. Do pokoi nie mam żadnych zastrzeżeń. Basen na dachu też przyjemny, widoki fajne, wody więcej niż w hotelu The Grand Sathorn, jednakże ogólnie cały taras nie jest tak fajnie zagospodarowany jak w tamtym hotelu.
Lokalizacja ok, na ulicy obok znajduje się mnóstwo lokalnych knajp. Jednakże idąc wzdłuż głównej ulicy ciągle trzeba liczyć się z zaproszeniami do salonu masażu czy do uszycia sobie garnitury, co po jakimś czasie może być nieco męczące. Dodatkowo hotel ten dla mnie nie ma klimatu. Ogólnie obiekt ten należy chyba do jakiejś wielkiej, chińskiej firmy, a większość jego gości to także Chińczycy. Ale jeśli ktoś szuka niedrogiego zakwaterowania, z fajnym basenem to jest to zawsze jakaś opcja.
Ogólnie rzecz biorąc baza noclegowa jest przeogromna. Tutaj każdy znajdzie coś dla siebie. Poza sezonem, w mniej popularnych miesiącach, w nieco dalszych lokalizacjach można znaleźć pokój dosłownie za kilkanaście złotych.
Miłośnicy bardziej luksusowych hoteli również będą mieli w czym wybierać. Nie ukrywam, że jest to jeden z powodów, dla których uwielbiam wracać do Tajlandii. Znalezienie dobrego noclegu w dobrej cenie nie stanowi żadnego problemu. W szczególności, jeśli pod uwagę weźmiemy aktualne ceny hoteli w Europie.
Transfer z lotniska Suvarnabhumi
Lotnisko Suvarnabhumi położone jest ok. 25 kilometrów na wschód od Bangkoku. Port ten świetnie skomunikowany jest z centrum stolicy Tajlandii i bez problemu możecie dojechać tam transportem publicznym. Jeśli jednak liczy się dla Was wygoda, to oczywiście możecie skorzystać z taksówki. Opcja trochę droższa, ale nadal w bardzo przystępnej cenie.
Taksówka z lotniska BKK
Jeśli chcecie skorzystać z taksówki po wylądowaniu w Bangkoku to musicie skierować się ruchomymi schodami z hali przylotów piętro niżej, gdzie znajduje się postój taksówek. Tam w automacie wybieracie jaką taksówkę potrzebujecie i pobieracie numerek. Tam też znajdziecie informację z numerem Waszej taksówki. Z doświadczenia wiem, że taksówkarz pewnie z góry rzuci Wam jakąś zawyżoną kwotę. Mi na przykład ostatnio zaproponowano 900 bathów, czyli prawie 100zł. W takich sytuacjach zawsze mówię, że nie jestem pierwszy raz w Tajlandii i wiem ile powinienem zapłacić. Ostatecznie pojechałem za 600 bathów. Gdy kilka miesięcy wcześniej, w marcu, poprosiłem o taksówkę z hotelu na lotnisko to kosztowała ona 500 bathów. Przy ostatniej wizycie, w czerwcu, taksówka z tego samego hotelu też kosztowała już 600 bathów. Więc jadąc z lotniska za 600 nie przepłaciłem.
Oczywiście możecie też poprosić o włączenie taksometru, ale z tym też różnie bywa. Raz kierowca chciał ode mnie jakąś wysoką kwotę, ja uparłem się na taksometr. Dziwnym trafem wyszło tak, że z taksometrem wyszła bardzo podobna kwota. Więc ja jednak wolę zawsze umówić się na konkretną kwotę. Co ważne, jak umawiacie się na konkretną kwotę to zawsze zaznaczcie, aby ta cena zawierała wszystkie opłaty. Bo w Tajlandii, przejeżdżając przez płatne autostrady to zazwyczaj wy za nie płacicie. Więc dobrze umówić się tak, by Wasza końcowa cena obejmowała już wszystko.
Transport miejski z lotniska BKK do centrum
Jeśli Wasz hotel znajduje się w okolicach stacji kolejki BTS to w takie sytuacji również możecie skorzystać z transportu miejskiego. Przykładowa podróż do wspomnianego wcześniej hotelu The Grand Sathorn kosztuje tylko 92 bathy. Aby skorzystać z transportu publicznego omijacie na lotnisku taksówki i zjeżdżacie jeszcze jeden poziom niżej. Tam kierujecie się w kierunku pociągu Airport Link. Bilet kupujecie w automacie lub w okienku. Automat przyjmuje tylko gotówkę, więc warto wymienić już jakieś pieniądze na lotnisku lub wybrać z bankomatu. Koszt przejazdu do ostatniej stacji, czyli Phaya Thai to 45 tajskich bathów. A tam przesiadacie się na kolejkę BTS, czyli takie metro, ale nadziemne.
Przykładowy koszt przejazdu BTS-em do stacji Saphan Taksin, która znajduje się w okolicy wspomnianego wcześniej hotelu, to 47 bathów (w tym przypadku musimy zmienić także linię BTS na stacji SIAM, ale tam po prostu przechodzimy na drugą stronę peronu). To łącznie daję nam kwotę 92 bathów, czyli 10zł. To oczywiście jest cena orientacyjna, bo koszt przejazdu BTS-em zależy od przejechanej przez nas trasy. Kupując bilet w okienku musicie powiedzieć, gdzie jedziecie. Jak kupujecie w automacie, musicie wybrać stację z mapki. Automaty na stacjach BTS-a zazwyczaj przyjmują tylko monety. W okienku bez problemu zapłacicie banknotami, a także kartą.
Przemieszczanie się po Bangkoku
Bangkok to ogromne miasto, a odległości pomiędzy poszczególnym atrakcjami potrafią być ogromne. O zwiedzaniu miasta na piechotę raczej nie ma mowy. Na szczęście jest sporo sposobów na podróżowanie po mieście.
Bangkok, a transport miejski
Transport publiczny w Bangkoku działa bardzo dobrze, a dodatkowo jest naprawdę tani. W mieście funkcjonują 4 linie metra (MRT) oraz dwie linie kolejki nadziemnej, czyli BTS. To właśnie BTS jest najczęściej wybieranym przeze mnie środkiem transportu w Bangkoku. Przejazdy są tanie, a pojazdy dobrze klimatyzowane, co przy tamtejszych upałach też ma znaczenie. Po Bangkoku jeżdżą też autobusy, jednakże podróżowanie nimi to już wersja trochę dla tych bardziej zaawansowanych. Ja autobusów unikam. 😀
Taksówki i aplikacje do przejazdów
Do waszej dyspozycji są także regularne taksówki, tuk-tuki, czy przejazdy z aplikacji. Jeśli chodzi o aplikacje to w Tajlandii możecie korzystać z Bolta, a także z Graba. Grab to bardzo popularna aplikacja przejazdowa nie tylko w Tajlandii, ale w wielu azjatyckich krajach. Jeśli jedziecie Boltem, a Wasza trasa przebiega przez płatne drogi to kierowca tą opłatę doliczy do kwoty, którą widzicie w aplikacji. Często też kierowcy pytają, czy chcecie jechać przez płatne drogi (highway ok?).
Popularnym wśród turystów środkiem transportu jest także tuk-tuk. Tutaj cena zależy od Waszych zdolności negocjacyjnych. Chociaż szczerze mówiąc dla mnie tuk-tuk to bardziej atrakcja turystyczna. Nie wyobrażam sobie wizyty w Bangkoku bez przejażdżki tuk-tukiem, jednakże nigdy nie traktuję tuk-tuków jako główny sposób na przemieszczanie się. Dlaczego? Bo w większości przypadków opcja ta wyjdzie najdrożej. 😛
Internet w Tajlandii
Podróżowanie zawsze jest znacznie łatwiejsze, gdy mamy stały dostęp do Internetu. Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze czuję się pewniej, mając dostęp do sieci. Wtedy nie martwię się tym jak gdzieś zabłądzę, bo wiem, że mając dostęp do Internetu zawsze sobie jakoś poradzę. Korzystanie z Internetu poza Europą potrafi być bardzo kosztowne, dlatego po przylocie do Tajlandii warto zaopatrzyć się na przykład w lokalną kartę SIM. Możecie zrobić to już na lotnisku, a pomocni pracownicy pomogą Wam ze wszystkim: wymienią kartę, a także ją odpowiedni zarejestrują.
Nie wiem, ile obecnie kosztują tajskie karty SIM, z dostępnymi pakietami dla turystów na 7 czy 14 dni, gdyż ja obecnie korzystam z jeszcze innego rozwiązania, która sprawdza się u mnie jeszcze lepiej. Mowa tutaj o kartach eSIM od Airalo. Jeszcze przed wyjazdem kupuję pakiet w aplikacji. Można kupić pakiet do jednego kraju, ale są też pakiety dla regionów. Podczas mojej ostatniej wizyty w Azji korzystałem z pakietu, który zapewniał mi dostęp do Internetu w 18 krajach Azji. Największym plusem tego rozwiązania jest to, że nie muszę za każdym razem wymieniać karty SIM w telefonie. O Airalo więcej przeczytacie tutaj, natomiast jeśli skorzystacie z mojego kodu MATEUS6699 to dodatkowo zyskujecie 3 USD zniżki na Wasz pierwszy zakup.
Płatności w Tajlandii
Tajlandia to bez wątpienia kraj, w którym króluje gotówka. Bez gotówki nie obejdzie się na lokalnych targach, stoiskach ze street foodem czy w taksówkach. Oficjalną walutą Tajlandii jest tajski bath. Przylatując do Krainy Uśmiechów warto zabrać ze sobą dolary lub euro, które na miejscu wymienicie w kantorze. Nigdy nie spotkałem się w typowo turystycznych miejscach, by któryś z kantorów przyjmował złotówki. Inną opcją jest wypłacenie pieniędzy z bankomatu, na przykład za pomocą karty Revolut czy też jakiejkolwiek innej karty. W tym przypadku należy pamiętać, że każda wypłata z tajskiego bankomatu wiąże się z opłatą 220 bathów. Dlatego jeśli planujecie wybierać pieniądze na miejscu to lepiej rzadziej, a więcej. 🙂 W Polsce znajdziecie również kantory, w których znaleźć możecie tajską walutę.
Która opcja opłaca się najbardziej? To już musicie przeliczyć sobie sami, jak to dokładnie kształtuje się w waszym przypadku. Ja osobiście zawsze zabieram ze sobą trochę dolarów, a resztę wybieram kartą Revolut z bankomatu. Jeśli zabieracie ze sobą dolary amerykańskie upewnijcie się, że banknoty są nowe i w dobrym stanie. Nawet najmniejsza rysa na banknocie czy przetarcie może spowodować, że w tajskim kantorze nikt Wam tego nie przyjmie. Natomiast gdy korzystacie z tajskich banknotów to musicie pamiętać, że jest na nich wizerunek króla. A to oznacza, że obchodzić się trzeba z tymi banknotami z szacunkiem, więc banknotów nie gnieciemy czy nie przydeptujemy, gdy nam spadną.
Na co uważać w Tajlandii?
Tajlandia to bardzo przyjazny turystom kraj. Nawet Bangkok, choć jest miastem ogromnym, to jest miejscem naprawdę bezpiecznym i nigdy nie czułem się tam w jakiś sposób zagrożony. Korzystając z transportu miejskiego w Bangkoku nigdy nie łapię się panicznie za kieszeń, sprawdzając czy mam portfel, jak ma to często miejsce w wielu europejskich miastach. Jednakże jak wszędzie, także w Tajlandii, w turystycznych miejscach trzeba uważać, by nie dać się złapać na żadne turystyczne scamy. Poniżej przedstawię Wam dwa, z którymi osobiście sam się spotkałem.
Pływający market w Damnoen Saduak
Pływający market pod Bangkokiem, który cieszy się dużą popularnością. To także jedno z tych miejsc, gdzie możecie natrafić na turystyczną pułapkę. Jeśli zostaniecie zawiezieni w miejsce, gdzie dookoła na parkingu nie będzie żadnych innych samochodów to musicie wiedzieć, że nie wróży to nic dobrego. Istnieje duża szansa, że zawieziona Was w miejsce, gdzie będziecie musili wynająć sobie łódkę, za którą zapłacicie jakąś kosmiczną kwotę jak na tajskie realia. W moim przypadku było to 2000 bathów od osoby, ale opinie na Tripadvisorze mówią, że kwota może być nawet wyższa. Moją relację z wizyty w tym miejscu znajdziecie na blogu. Ogólnie rzecz biorąc pieniądze wydane na tym markecie to moje najgorzej wydane pieniądze w Tajlandii.
Podejrzanie niski cena przejazdu tuk-tukiem
Jeśli ktoś Wam proponuje przejazd tuk-tukiem w podejrzanie niskiej cenie, to wiedzcie, że coś jest nie tak. Duża szansa, że ta osoba będzie też bardzo dobrze mówić po angielsku, czym zyskują Waszą sympatię, a jednocześnie usypia Waszą czujność. Często kierowcy tuk-tuków nie chcę nawet jechać za mniej niż 200 bathów. Więc jeśli ktoś Wam sam od siebie obiecuje przejazd za 20 bathów to miejcie świadomość tego, że najpierw zawiezie Was do jakiejś świątyni, gdzie będziecie musieli zapłacić za wstęp, a następnie pewnie zajedziecie do krawca, który będzie Wam chciał sprzedać garnitur. A później, jak sobie poczytacie o tej świątyni, do której zostaliście zabrani, okaże się, że ogólnie to wstęp tam jest bezpłatny. A, jest jeszcze jeden znak rozpoznawczy tego scamu. Jak przy świątyni zaczniecie już być mocno podejrzliwi to istnieje duża szansa, że kierowca pójdzie do toalety, a w międzyczasie przyjdzie ktoś inny, świetnie mówiący po angielsku. Nasz „rozmówca” na przykład po tym, jak usłyszał że przylecieliśmy właśnie z Koh Samui to okazało się, że kilka dni wcześniej też tam spędzał wakacje z rodziną. 😀 Tak, tak… .
Zamknięta świątynia
To też popularny scam w Tajlandii. Od kierowcy tuk-tuka możecie usłyszeć, że dana atrakcja jest zamknięta, ale niczym nie musicie się martwić, bo on zabierze Was w lepsze miejsce. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wylądujecie w jakiś sklepach z pamiątkami czy u krawca, gdzie ktoś będzie próbował na Was zarobić. Z kierowcą tuk-tuka włącznie, oczywiście.
Inne praktyczne rady?
Ja osobiście miałbym jeszcze jedną, taką dość praktyczną radę: nie zabierajcie ze sobą za dużo rzeczy. Ja kilka razy się na tym złapałem. Nie ma sensu zabierania dużej ilości ciuchów, gdyż w turystycznych miejscach w Tajlandii bez problemu zrobicie pranie. Jednego dnie pranie przynosicie, kolejnego dnia odbieracie. Za wszystko płacicie jakieś małe pieniądze. Za każdy kilogram prania płacicie coś pomiędzy 60 a 80 bathów. Więc osobiście uważam, że nie ma co zabierać całej walizki ciuchów. Lepiej zostawić miejsce na pamiątki. 🙂
Dodatkowo, na miejscu kupicie wszystko, co Wam do szczęścia potrzebne! Często w bardzo podobnych cenach jak w Polsce, a czasem nawet taniej. Także nie warto zabierać ze sobą nie wiadomo jak wielkich zapasów kosmetyków, przekąsek czy jeszcze czego innego. Tam na miejscu naprawdę wszystko jest. 🙂
A na koniec? Niespodzianka!
Dla wytrwałych, którzy dotrwali do końca tego wpisu mam niespodziankę. Poniżej znajdziecie dokument pdf z przykładowym planem wyjazdu na 2-tygodniowe wakacje w Tajlandii! Całkowita kwota, którą znajdziecie w tym planie zawiera: loty z Polski do Bangkoku dobrymi liniami, z krótkimi przesiadkami, loty krajowe w Tajlandii, a także noclegi: 6 nocy w Bangkoku oraz 7 nocy w Ao Nang. Cena za osobę, przy dwóch podróżujących osobach, nocujących w tym samym pokoju. Oczywiście podczas planowaniu wyjazdu musicie pamiętać o doliczeniu kosztów ubezpieczenia i wydatków na miejscu, takich jak wyżywienie, transfery lotniskowe czy atrakcje.
Tajlandia plan (kliknij, by pobrać plik!)
Jeśli podoba Ci się to, co tutaj robię to możesz także postawić mi wirtualną kawę, dzięki czemu ja mogę bardziej rozwijać tego bloga. Za każdą postawioną kapuczinę serdecznie dziękuję! 🙂
Spodobał Ci się wpis? Uważasz, że znajdujące się w nim informacje mogą być przydatne dla innych? Udostępnij ten wpis tym, którzy mogą go potrzebować!
Komentarze