Hong Kong to ogromna azjatycka metropolia, która ma mnóstwo do zaoferowania odwiedzającym turystom. W mieście znajduje się kilka atrakcji, które bez dwóch zdań można nazwać tymi, których przegapić nie można. Z Hong Kongu można również wybrać się na jednodniowe wycieczki poza miastem, odwiedzając dwa zupełnie inne regiony! Podczas mojej 5-dniowej wizyty w Hong Kongu udało mi się odwiedzić większość zaplanowanych przeze mnie miejsc. Na podstawie tego stworzyłem ten poradnik, który mam nadzieję, że okaże się dla Was pomocny.

Hong Kong od dawna był na liście miejsc, które bardzo chciałbym zobaczyć. Ja ogólnie uwielbiam duże miasta, a te azjatyckie to już w szczególności. Nic zatem dziwnego, że Hong Kong, zaraz obok Szanghaju, znajdował się na szczycie tej listy. W końcu udało mi się odwiedzić to miejsce. Zwiedzanie Hong Kongu połączyłem z kolejną już wizytą w Tajlandii.

Piętrowe tramwaje to jedna z wizytówek Hong Kongu. Na świecie takie tramwaje jeżdżą tylko w 3 miastach na świecie: w Blackpool, Aleksandrii i właśnie w Hong Kongu.
Piętrowe tramwaje to jedna z wizytówek Hong Kongu. Na świecie takie tramwaje jeżdżą tylko w 3 miastach na świecie: w Blackpool, Aleksandrii i właśnie w Hong Kongu.

Co zobaczyć w Hong Kongu?

W Hong Kongu ciężko się nudzić. Kilka dni bez problemu zagospodarujecie różnego rodzaju atrakcjami. Ja w Hong Kongu spędziłem 6 nocy. Uważam, że czas ten był optymalny, jeśli weźmiemy pod uwagę dwie wycieczki poza Hong Kong, o czym wspomnę też później. Jeśli nie zamierzacie wybierać się poza HK, wtedy te 3-4 pełne dni powinny Wam wystarczyć na zobaczenie najważniejszych miejsc i atrakcji.

Monster Building (Yick Cheong Building)

Do hotelu w Hong Kongu dotarłem wieczorem. Jet lag zrobił swoje, więc kolejnego dnia budziłem się już o 4, natomiast od 6 byłem już na mieście. Wiedziałem, że zmęczenie prędzej czy później uderzy, więc na początek miało być coś łatwego i szybkiego. Wybór padł na Monster Building, czyli kompleks pięciu, połączonych ze sobą budynków, które łącznie zamieszkiwane są przez ok. 10 000 osób. Wizualnie budynek nie należy do najpiękniejszych, stąd też jego nazwa. Mimo tego. miejsce to cieszy się ogromną popularnością, a w mediach społecznościowych można znaleźć niezliczoną ilość zdjęć z tego właśnie miejsca.

Monster Building w Hong Kongu.
Monster Building w Hong Kongu.

Choi Hung Estate

Kolejne, bardzo instagramowe miejsce, czyli Choi Hung Estate. To zdecydowanie bardzo fotogeniczne miejsce. Boisko do koszykówki, gdzieś pośrodku między budynkami. Najlepsze zdjęcia wyjdą z tym budynkiem w tęczowych kolorach. 🙂 Tutaj też warto podkreślić, że boisko to znajduje się na dachu piętrowego parkingu.

Choi Hung Estate, czyli kolejne bardzo fotogeniczne miejsce w Hong Kongu.
Choi Hung Estate, czyli kolejne bardzo fotogeniczne miejsce w Hong Kongu.

Nathan Road

Główna ulica na półwyspie Koulun, pełna sklepów, restauracji świecących neonów. Podczas swojej wizyty w Hong Kongu pewnie będziecie tutaj nie jeden raz. Natomiast w okolicy stacji metra Tsim Sha Tsui znajdziecie największy wybór hoteli, od najtańszych po najdroższe. To tutaj znajduje się także słynny Chungking Mansions, czyli ogromny budynek, w którym znajduje się mnóstwo budżetowych hoteli i hosteli.

Mong Kok

W tej samej okolicy znajdziecie również Mong Kok, czyli miejsca dla osób, które szukają czegoś na wzór jakiegoś nocnego marketu. Znajdziecie tu mnóstwo sklepików, restauracji, czy także małych stoisk ze street foodem.

W sumie to w tej okolicy zjadłem chyba najlepsze jedzenie podczas swojej całej wizyty w Hong Kongu. Poniżej wrzucam zdjęcie restauracji.

Victoria Peak

Pierwszego dnia, gdy jet lag jeszcze mocno doskwierał, po zwiedzeniu Monster Building, Choi Hung Estate i bardzo krótkiej wizycie na Nathan Road, gdzie rozpadało się dość mocno, przyszedł czas na drzemkę, by wieczorem być pełnym sił na jedną z głównych atrakcji Hong Kongu, czyli Victoria Peak. Ze wzgórza rozciąga się niesamowity widok na całe miasto. Niesamowite uczucie być jeszcze wyżej niż te wszystkie, ogromne wieżowce.

Okolice przystanku kolejki, która wjeżdża na Victoria Peak
Tutaj robi się już tłoczno, więc to znaczy, że jesteśmy prawie na miejscu. Tzn. na miejscu, gdzie rozpocznie się czekanie w naszej ogromnej kolejce do tramwaju na szczyt… . 🙂
Wjazd na Victoria Peak

Na szczyt  można dostać się na wiele sposobów. Wersja dla ambitnych, czyli spacer. Czytałem na wielu forach relacje wielu osób, które na taką opcją się zdecydowały. Ja przy tych temperaturach i tej wilgotności zdecydowanie tej opcji pod uwagę nie brałem. Opcją najwygodniejszą będzie oczywiście taksówka, natomiast najbardziej przyjazny dla naszego budżetu będzie autobus miejski. Ja jednak zdecydowałem się na tą najbardziej turystyczną opcję, czyli… kolejkę!

Ceny biletów na kolejkę w Hong Kong, która zabierze nas na szczyt Victoria Peak
https://www.thepeak.com.hk/en/ticket-and-booking/purchase-ticket/peak-tram-sky-pass

Przejazd kolejką w dwie strony, kupiony w pakiecie ze wstępem na taras widokowy kosztuje 148 dolarów hongkońskich, czyli jakieś 77 złotych. Możecie też kupić sam przejazd, bez wstępu na taras. Pod zdjęciem macie linka do strony, gdzie możecie kupić bilety online. Tam znajdziecie też szczegółowy cennik.

Kolejka, która zawozi nas na szczyt. Z każdą chwilą widoki stają się coraz piękniejsze!
Kolejka, która zawozi nas na szczyt. Z każdą chwilą widoki stają się coraz piękniejsze!

Wjazd na szczyt kolejką już sam w sobie jest fajną atrakcję, jednakże musicie liczyć się z tym, że osób które pomyślały w ten sam sposób jest mnóstwo. W moim przypadku wszystko trwało dokładnie 55 minut, z zegarkiem w ręku. Od momentu ustawienia się w kolejce do momentu zameldowania się na górze. Bilety kupiłem wcześniej przez Internet.

A po wjechaniu na Victoria Peak przed nami ukazuje się taki oto widok! Hong Kong robi wrażenie, czyż nie? :)
A po wjechaniu na Victoria Peak przed nami ukazuje się taki oto widok! Hong Kong robi wrażenie, czyż nie? 🙂

Swoje w kolejce trzeba odstać, ale to co zobaczycie u góry, to Wasze! Już sam widok z kolejki, jak zaczynacie wznosić się ponad te wszystkie wieżowce robi niesamowite wrażenie. Na tarasie widokowym również dość tłoczno, swoje będziecie musieli odstać, aż uda Wam się znaleźć gdzieś pod samą barierką, by zrobić najlepsze zdjęcia. Mimo tłumów, jak najbardziej polecam! Bez dwóch zdań jest to atrakcja w Hong Kongu, której nie można przegapić!

Jednodniowa wycieczka do Macau

Macau to, podobnie zresztą jak Hong Kong, Specjalny Region Administracyjny Chin. Aby się tam dostać, wystarczy kupić bilet na szybką łódkę, dzięki której do Macau dostaniemy się w godzinę. Więc jest to fajna okazja, by przy okazji odwiedzić jeszcze jeden region. Co ważne, wizyta w Macau nie wiąże się z żadnymi skomplikowanymi formalnościami. Wystarczy ważny paszport. Aż żal nie skorzystać! 🙂

Turbojet, na pokładzie którego podróż z Hong Kongu do Macau zajmuje zaledwie godzinkę!
Turbojet, na pokładzie którego podróż z Hong Kongu do Macau zajmuje zaledwie godzinkę!

Szybkie łodzie z Hong Kongu odpływają z dość sporą częstotliwością. Ja zarówno do Macau, jak i w kierunku powrotnym, bilety kupowałem tuż przed rejsem i nie było żadnego problemu z dostępnością.  Bilet w jedną stronę w klasie ekonomicznej kosztuje 175 dolarów hongkońskich. Tak, klasy premium również są dostępne! 🙂 W okienku bez problemu mogłem nawet zapłacić kartą Visa.

Macau to dawna kolonia portugalska i na pewno szybko będziecie w stanie dostrzec wpływy portugalskie, włącznie z napisami, które wszędzie są także w języku portugalskim, który nadal funkcjonuje tam jako język urzędowy.

Jednodniową wycieczkę do Macau postaram się także opisać w oddzielnym poście, także cierpliwości. 🙂

The Big Buddha

To atrakcja, którą zostawiłem sobie na ostatni dzień. Niestety, dzień wcześniej miałem bardzo intensywny dzień podczas którego miałem okazję odwiedzić chińskie miasto Shenzhen. To spowodowało, że kolejnego dnia wstałem dość późno i przez chwilę nawet wahałem się, czy nie jest już za późno, by jechać pod tą atrakcję. Jednakże bardzo mi zależało na zobaczeniu tego miejsca, więc szybko się ogarnąłem i udałem się w kierunku stacji metra.

Stacja metra Tung Chung. Kawałek dalej znajduje się stacja kolejki, która zabierze nas pod posąg Wielkiego Buddy.
Stacja metra Tung Chung. Kawałek dalej znajduje się stacja kolejki, która zabierze nas pod posąg Wielkiego Buddy.

Atrakcja ta znajduje się na wyspie Lantau. W moim przypadku najpierw musiałem przejechać dwa przystanki na stację Central, a tam przesiąść się na linię „Tung Chung Line”, która zabrała mnie do stacji Tung Chung. To właśnie tam znajduje się stacja kolejki liniowej, która zabierze nas w okolice posągu Wielkiego Buddy.

Przejazd kolejką Ngong Ping

Tutaj również nie miałem wcześniejszej rezerwacji, a bilet bez problemu kupiłem na miejscu. Uważam to za dobry pomysł, gdyż z pogodą w Hong Kongu jest różnie. I czasem może się okazać, że na górze za wiele nie zobaczycie. Za bilet w dwie strony zapłaciłem 270 dolarów hongkońskich od osoby. Wybrałem opcję najtańszą w kabinie klasycznej. Płacąc nieco więcej możecie np. skorzystać z kabin z przezroczystą podłogą. Kto by się skusił?

Co mnie mile zaskoczyło to fakt, że na miejscu nie było praktycznie żadnych kolejek. Zarówno zakup biletu trwał dosłownie chwilę, jak i czekanie na gondolę. Na miejscu jest informacja, że w momentach wzmożonego ruchu możecie dzielić gondolę z innymi pasażerami. W naszym przypadku nie było takiej konieczności. Każda grupa podróżujących razem otrzymywała prywatną kabinę. Mimo tego, oczekiwanie na swoją kolej trwało dosłownie chwilę. Może rano były nieco większe kolejki, nie wiem. Ja na miejscu byłem dość późno, bo jakoś ok. 13 dopiero.

Podczas przejazdu kolejką możecie podziwiać niesamowite widoki. Gratką dla miłośników lotnictwa bez wątpienia będzie widok lotniska w Hong Kongu i startujące oraz lądujące samoloty!

Na miejscu witają nas liczne sklepy z pamiątkami i restauracje, czyli jak w każdym typowo turystycznym miejscu. Po ich minięciu znajdujemy się pod pomnikiem Wielkiego Buddy, do którego prowadzą schody. Schodów nie jest jakoś super dużo, jednakże tutejsze temperatury i wilgotność robią swoje. Podczas mojej wizyty pogoda była dość zmienna. I raz posąg było widać lepiej, raz gorzej. Ale ogólnie miałem okazję ten niesamowity zabytek zobaczyć. 🙂

Observation Wheel

Jak każde większe miasto, również Hong Kong posiada swój diabelski młyn, czyli Observation Wheel. Atrakcja ta ma 60 metrów wysokości i oferuje spektakularne widoki za dnia, jak i wieczorem. Tak przynajmniej zapewniają organizatorzy. Osobiście nie miałem okazji tego sprawdzić. Obawiam się, że po tym co widziałem z Victoria Peak to ciężko o coś bardziej spektakularnego w Hong Kongu, dlatego też tą atrakcję sobie odpuściłem. Ale wspominam o niej tutaj, może akurat kogoś zainteresuje. Bilet dla osoby dorosłej to koszt zaledwie 20 dolarów hongkońskich.

Disneyland

Tego typu miejsce to totalnie nie moja bajka i w ogóle nie brałem tego pod uwagę. Jednakże bez wątpienia jest to jedna z największych atrakcji Hong Kongu, więc grzechem byłoby nie wspomnieć o tym. Jeśli do Hong Kongu wybieracie się z dziećmi to istnieje duże prawdopodobieństwo, że jeden dzień będziecie chcieli poświęcić właśnie na Disneyland.

Do Disneylandu dojazd jest podobny jak w przypadku kolejki do Buddy. Jedziecie tą samą linią metra, jednakże wysiadacie jedną stację wcześniej, a tam przesiadacie się na inną linię, która zabierze Was do Disneylandu. Więcej szczegół dotyczących dojazdu, biletów itd. znajdziecie na oficjalnej stronie parku. Wystarczy kliknąć tutaj!

A może jednodniowy wypad do Shenzhen?

Wiedzieliście, że będąc w Hong Kongu możecie także wyskoczyć na jednodniową wycieczkę do Chin Kontynentalnych? Mało tego, jeśli chcecie to w chińskim Shenzhen, bo o tym mieście mowa,. możecie zostać nawet 5 dni! Wszystko to dzięki specjalnej wizie, którą możemy wyrobić na miejscu w Hong Kongu. Dla posiadaczy polskiego paszportu wiza ta jest niedroga i względnie łatwa do uzyskania. Wkrótce na blogu pojawi się wpis, w którym dokładnie opiszę cały proces uzyskania tej wizy.

Natomiast jeśli chodzi o samo Shenzhen to jest to miasto bardzo młode i nowoczesne. Nie ma tu może zbyt wielu ciekawych atrakcji turystycznych dla zagranicznych turystów. Dla mieszkańców Hong Kongu Shenzhen to przede wszystkim kierunek, gdzie jedzie się na zakupy. W Shenzhen jest znacznie taniej niż w Hong Kongu. I nie powiem, dało się to odczuć. Za niewielkie pieniądze można tu zjeść naprawdę dobry posiłek, a wybór miejsc z jedzeniem jest tu ogromny. Centrum miasta to przede wszystkim wieżowce i centra handlowe. A tamtejsze food courty wypełnione są niezliczoną ilością knajp, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie.

Eyebar

Dawno nie byłem na takim wyjeździe, gdzie tak dużo atrakcji miałem zaplanowanych. Hong Kong chodził za mną od dawna, więc do tego wyjazdu starałem się jak najlepiej przygotować, a czas spędzony na miejscu jak najlepiej wykorzystać. Generalnie udało się zobaczyć wszystko co chciałem. Poza tym jednym miejscem. Eyebar, czyli bar z niesamowitymi widokami na miasto. To miejsce wpadło na moją listę miejsc do odwiedzenia już bardzo dawno. Jak się niestety okazało na miejscu, aktualnie bar jest nieczynny. Otwarcie w lipcu. Ale zostawiam w tutejszym zestawieniu, może komuś się przyda. A ja też wierzę, że jeszcze kiedyś uda mi się tam wpaść na drineczka. Może w jakiejś przerwie między lotami, w drodze do kolejnej, nowej destynacji. W końcu lotnisko w Hong Kongu to świetne lotnisko przesiadkowe… . 🙂

Rejs promem Star Ferry

Prom który łączy Koulun z wyspą Hong Kong. To nie tylko świetny i tani środek transportu, ale także ciekawa atrakcja turystyczna. Jednorazowy rejs kosztuje jedynie ok. 5 dolarów hongkońskich. Piszę około, bo w historii płatności na moim Octopusie widzę różne kwoty: 4, 5, a także 6,50HKD. Więc możliwe, że cena zależna jest od godziny rejsu. Z promu możecie podziwiać niesamowite widoki. Na mnie szczególne wrażenie zrobiły rejsy wieczorne. Za niewielką kwotę możecie podziwiać podświetlony skyline miasta. Wcale nie trzeba kupować specjalnych rejsów za 200 czy więcej dolarów, by cieszyć się tym widokiem. 🙂

Sky Bridge Hong Kong

A na koniec jeszcze jedna atrakcja, która zainteresuje wszystkich miłośników lotnictwa. Miejsce to znajduje się na lotnisku, więc jeszcze przed samym wylotem czeka Was jedna, ciekawa atrakcja. Skybridge to zlokalizowana na lotnisku „kładka” łącząca dwie różne części budynku lotniska. Miejsce te oferuje niesamowite widoki na płytę lotniska. A dodatkowo w niektórych miejscach znajdziecie szklany fragment podłogi, a samoloty będą przejeżdżać dosłownie pod Waszymi nogami!

Ile dni przeznaczyć na zwiedzanie Hong Kongu?

Osobiście uważam, że 3-4 pełne dni to wystarczający czas, by zobaczyć najważniejsze atrakcje Hong Kongu i poczuć klimat tego niesamowitego miasta. Jeśli jednak planujecie się wybrać gdzieś poza Hong Kong (tak jak ja do Shenzhen i Macau) to wtedy warto przeznaczyć odpowiednio więcej dni. W Hong Kongu naprawdę świetnie działa system transportu miejskiego co sprawia, że zwiedzanie jest naprawdę bardzo łatwe i przyjemne.

Czy warto odwiedzić Hong Kong?

Zdecydowanie tak! Ta tętniąca życiem azjatycka metropolia ma naprawdę sporo do zaoferowania. Na mnie osobiście tutejsze widoki zrobiły ogromne wrażenie. Ja lubię taki wielkomiejski klimat, więc nic dziwnego, że Hong Kong mnie oczarował. Lekko rozczarowało mnie natomiast tutejsze jedzenie. Oczekiwania miałem ogromne, a w praktyce z tym jedzeniem bywało różnie. Jadłem w jakiś randomowych knajpach, byłem też w dwóch, które mocno były polecane w internecie, a jedna nawet miała gwiazdkę Michelin. A nawet te miejsca mnie jakoś nie oczarowały. Ale może to kwestia tego, że uwielbiana przeze mnie Tajlandia w kwestii jedzenia poprzeczkę postawiła dość wysoko. 🙂

Hong Kong świetnie sprawdzi się jako miejsce na kilkudniową przesiadkę. Warto zaplanować sobie przystanek tutaj w drodze do innego azjatyckiego kraju czy Australii. Ja po Hong Kongu udałem się do Tajlandii. Jednakże możliwości jest naprawdę sporo. Można lecieć do Wietnamu, Malezji, Indonezji czy na Filipiny. Jak sami widzicie, wybór jest przeogromny! A decyzja należy tylko do Was! 🙂

 

 

Jeśli podoba Ci się to, co tutaj robię to możesz także postawić mi wirtualną kawę, dzięki czemu ja mogę bardziej rozwijać tego bloga! Za każdą postawioną kapuczinę bardzo serdecznie dziękuję!

Spodobał Ci się wpis? Uważasz, że znajdujące się w nim informacje mogą być dla kogoś przydatne? Udostępnij ten wpis tym, którzy mogą go potrzebować! 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Share via
Copy link