Lotnicze podsumowanie 2022 roku jest już gotowe. Z uwagi na brak czasu trochę mi to zajęło i wpis ten pojawia się nieco później niż w poprzednich latach, ale jak to mówią – lepiej późno niż wcale! Zapraszam Was na moje lotnicze podsumowanie 2022 roku, które w tym roku będzie nieco rozbudowane!

Nie wyobrażam sobie, by tego wpisu na blogu mogło zabraknąć. Lotnicze podsumowanie pojawia się zawsze pod koniec roku, już od kilku dobrych lat. W tym roku nieco później, ale jest! Co więcej, tegoroczny wpis będzie nieco rozbudowany. Znajdziecie tutaj podsumowanie zarówno moich lotów prywatnych, ale także tych, które wykonałem jako załoga pokładowa. Jesteście gotowi? To zapraszam!

Lotnicze podsumowanie 2022 roku – loty jako załoga pokładowa

Zaczniemy od nowości, czyli od statystyk dotyczących moich lotów, które wykonałem jako załoga pokładowa. Swój pierwszy lot w uniformie, siedząc na jump seacie wykonałem 27 marca na trasie Wrocław – Keflavik. Natomiast ostatni rejs w 2022 roku wykonałem w Sylwestra na trasie Eindhoven – Wrocław.

W tym czasie wykonałem 318 lotów jako załoga pokładowa, a w powietrzu spędziłem 725 godzin. Trzy najpopularniejsze trasy, na których spotykać mnie można było najczęściej to:

  1. Wrocław – Londyn Luton (26 razy)
  2. Wrocław – Keflavik (15 razy)
  3. Wrocław – Eindhoven (13 razy)

W lipcu przez cały miesiąc miałem okazję latać z Larnaki. Na Cyprze wykonałem 20 lotów. Latałem do Aten, Salonik, Erywania, Paryża Beauvais. Londynu Luton, Londynu Gatwick, Billund, Kopenhagi oraz Pragi.

Łącznie odwiedziłem 31 lotnisk, w 21 krajach. W Polsce, oprócz Wrocławia, odwiedzałem także regularnie Szczecin (z/do Oslo Torp), a jeden raz miałem także okazję zahaczyć o Olsztyn-Szymany (obsługując lot z/do DTM).

Lotnicze podsumowanie 2022 roku – loty jako pasażer

Czas. na liczby dotyczące moich lotów w 2022 roku, które wykonałem jako pasażer. Pod względem ilości lotów rok mocno zbliżony do poprzedniego, jednakże minimalna tendencja wzrostowa jest, co na pewno cieszy!

26 lotów w 2022 roku

W całym 2022 roku odbyłem 26 lotów, natomiast w powietrzu spędziłem 56 godzin i 21 minut. To jeden lot więcej niż w poprzedzającym roku, natomiast pod względem czasu spędzonego w powietrzu różnica jest już znacznie większa. W 2021 były to zaledwie 42 godziny i 25 minut.

Jedna trzecia moich lotów miała miejsce na trasach krajowych. Tutaj udało się odwiedzić kilka mniejszych polskich lotnisk po raz pierwszy, ale o tym za chwilę.

Linie lotnicze

Tutaj nuda, bo tylko trzej najpopularniejsi w Polsce przewoźnicy, czyli Ryanair, LOT oraz Wizz Air. Po rocznej przerwie Wizz Air wrócił na pozycję lidera, jeśli chodzi o najczęściej wybieranych przeze mnie przewoźników. Węgierskim low-costem podróżowałem w tym roku 10 razy, Ryanairem – 9, natomiast Polskimi Liniami Lotniczymi LOT – 7 razy.

Najpopularniejsze lotniska

Łącznie odwiedziłem 21 lotnisk, natomiast trzy lotniska zdecydowanie zdominowały 2022 rok. Najczęściej latałem do/z lotniska Chopina w Warszawie (9 razy), Poznania (8 razy) oraz Wrocławia (7 razy).

Jeśli chodzi o nowości, to po raz pierwszy odwiedziłem takie lotniska jak: Lublin, Zielona Góra, Bydgoszcz, Olsztyn-Szymany, Leeds Bradford, Rodos, Larnaca czy Malta. Po raz pierwszy odwiedziłem także lotnisko Paryż-Orly. A to oznacza, że latałem już ze wszystkich trzech lotnisk, które obsługują Paryż.

Najpopularniejsze trasy

Jedyna trasa w 2022 roku, na której leciałem częściej niż jeden raz to trasa z Warszawy do Poznania (2 razy).

Kilka lotniczych wydarzeń tego roku

Poniżej jeszcze kilka ciekawostek lotniczych z tego roku. Nie było ich jakoś wiele, ale zawsze czegoś ciekawego można się w minionych dwunastu miesiącach doszukać.

Loty z polskich lotnisk regionalnych

Jakiś czas temu obiecałem sobie, że chciałbym wykorzystać fakt, że jestem obecnie w Polsce i odbyć loty z mniej popularnych lotnisk regionalnych. Plan realizować rozpocząłem już w styczniu, kiedy to odwiedziłem po raz pierwszy Bydgoszcz, a stamtąd poleciałem na trasie Bydgoszcz – Warszawa – Poznań.

W maju odwiedziłem Olsztyn, a dostałem się tam korzystając z bezpośredniego lotu linii Ryanair z Wrocławia do lotniska Olsztyn-Szymany.

Pod koniec lipca natomiast wybrałem się do Zielonej Góry, skąd popołudniowym lotem Polskich Linii Lotniczych LOT poleciałem do Gdańska.

W listopadzie wsiadłem w pociąg i pojechałem w dość długą podróż do Lublina, skąd poleciałem na trasie Lublin – Warszawa – Poznań. W tym wypadku również skorzystałem z oferty Polskich Linii Lotniczych LOT.

Ostatni lot Dash-em LOT-u

1 stycznia 2023 roku Polskie Linie Lotnicze LOT po raz ostatni wykonały rejs turbośmigłowym samolotem typu Bombardier Dash 8-400. Wcześniej, bo 6 grudnia 2022 narodowy przewoźnik zorganizował symboliczny lot pożegnalny dla miłośników lotnictwa.

Ja swój ostatni lot Dash’em zaliczyłem 7 listopada 2022 roku na trasie Warszawa – Poznań. Lot obsługiwała maszyna o numerach SP-EQF.

Inauguracja bezpośrednich lotów Poznań – Kraków

30 października 2022 roku Ryanair rozpoczął realizowanie rejsów krajowych na trasie Poznań – Kraków. Wybrałem się tego dnia rano do Krakowa, by wieczorem wrócić inauguracyjnym lotem do Poznania. Nie obyło się bez przygód, gdyż ze względu na mgłę w Poznaniu ostatecznie wylądowaliśmy… we Wrocławiu.

Loty do Krakowa to bardzo fajna nowość z poznańskiego lotniska. Już na pierwszym locie obłożenie samolotu było naprawdę bardzo dobre. Nic więc dziwnego, że już od kwietnia trasa ta obsługiwana będzie aż 4 razy w tygodniu.

Plany na 2023 rok?

Na razie żadnych konkretnych planów brak, choć nie powiem, nieśmiało myślę o dwóch długowyczekiwanych powrotach. Czy coś z tego wyjdzie? Zobaczymy! Równie nieśmiało myślę o jakiś nowościach. Od dłuższego czasu chodzi za mną Stambuł oraz Baku. Może chociaż jedno z tych miejsc uda się zobaczyć już w tym roku? Zobaczymy!

Póki co, w 2023 rok zacznie się dla mnie bardzo podobnie jak 2022, czyli od sporych zmian. To oznacza, że pierwsza część roku może być dość niemrawa, jeśli chodzi o latanie i podróżowanie, ale mocno liczę, że w drugiej połowie uda mi się to trochę nadrobić.

Zobacz także:


Komentarze

  • Daniel
    Odpowiedz

    Ohhh
    Stambuł… tez o tym marzę!

    • Mateusz
      Odpowiedz

      Oby w tym roku się udało! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *