Sydney to największe miasto w Australii, które zamieszkiwane jest przez ponad pięć milionów mieszkańców. Bardzo często miasto mylnie uważane jest przez wielu za stolicę tego kraju, co nie jest zgodne z prawdą, gdyż stolicą Australii jest Canberra. W Sydney znajduje się największy port lotniczy w Australii. W 2000 roku miasto to również było gospodarzem letnich Igrzysk Olimpijskich. Co robić w Sydney? Co warto zobaczyć w największym australijskim mieście? O tym dzisiaj na blogu!
Oczywiste dla mnie było, że jak chce lecieć do Australii, to koniecznie muszę kierować się do Sydney. To największe miasto tego kraju, położone w stanie Nowa Południowa Walia, spośród wszystkich, większych australijskich miast ma chyba najwięcej znanych atrakcji.
Opera w Sydney czy Harbour Bridge to zdecydowanie jedne z najbardziej rozpoznawalnych budynków na świecie. W Sydney zadbano także o to, by turyści mieli miejsce, z którego podziwiać mogą miasto z góry. Nie brakuje tutaj także pięknych plaż czy miejsc, w których zobaczyć możemy słynne australijskie zwierzęta, w tym oczywiście przesłodkie koale i kangury.
W Sydney, podobnie jak w żadnym innym australijskim mieście, nie ma metra (jeszcze). Nie jeżdżą tutaj także tramwaje, a cały transport miejski opiera się na autobusach, pociągach, a także na promach. Aby korzystać z komunikacji miejskiej w Sydney należy posiadać kartę OPAL, którą należy odbić przy wsiadaniu i wysiadaniu z pojazdu.
Jakie atrakcje warto zobaczyć w tym australijskim mieście? Poniżej znajdziecie kilka propozycji.
Sydney Opera House
Bez dwóch zdań symbol tego miasta, jak i jeden z symboli całej Australii. Nowoczesna budowla, której oficjalne otwarcie odbyło się 20 października 1973 roku, a na uroczystości tej pojawiła się sama Królowa Elżbieta II. 28 czerwca 2007 roku Opera została wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Opera w pierwszym momencie jakoś mnie nie oczarowała. Dopiero gdy popatrzymy na ten budynek z odpowiedniej strony, wtedy możemy dostrzec jej piękno. A już chyba najlepiej ją zobaczymy podczas rejsu promem, np. gdy płyniemy na Manly.
Harbour Bridge
W przeciwieństwie do Opery, most ten od razu zrobił na mnie ogromne wrażenie. Jego budowa zakończyła się w 1932 roku, ma 1149 metrów długości, a jego najwyższy punkt znajduje się na wysokości 134 metrów.
Dla tych odważniejszych istnieje również możliwość wspinaczki po łuku głównym. Taka atrakcja nie jest oczywiście zbyt tania, bo to wydatek rzędu 200-300 dolarów, jednakże bez wątpienia taki spacer zapamiętany zostanie przez Was zapewne na długo. Kto by się odważył? 🙂
The Sydney Tower Eye
Każde duże miasto oferuje turystom różnego rodzaju punkty widokowe, z których możemy podziwiać miasto z wysokości. Nie inaczej jest w Sydney, gdzie na turystów czeka tamtejsza Sydney Tower, która dobrze wkomponowała się w panoramę miasta.
Całkowita wysokość wieży to 309 metrów natomiast taras widokowy, z którego zobaczyć możemy każdą stronę miasta znajduje się na wysokości 250 metrów. Podróż windą na ten poziom zajmuje 45 sekund. Jednakże zanim wjedziecie na górę, najpierw czeka Was krótki seans w kinie 4D.
Jeśli planujecie w Sydney zobaczyć kilka atrakcji warto pomyśleć o zakupieniu biletów w pakiecie. Pakiet 4 atrakcji, który obejmuje: Sydney Tower Eye, muzeum woskowe Madame Tussauds, Wild Life Zoo Sydney, a także Sea Life Sydney. Regularna cena samego wstępu na wieżę widokową to 29 dolarów, natomiast kupując wcześniej bilet przez Internet zapłacicie za niego 20,30 AUD.
Bondi Beach
Jedna z najsłynniejszych i najpiękniejszych plaż. Nie tylko w Australii, ale także na całym świecie. Spora plaża, zlokalizowana w przyjemnej dzielnicy Sydney. Aż żałuje, że na Bondi Beach miałem tak daleko. Co prawda z okolic hotelu Ibis Budget – St. Peters, w którym się zatrzymałem, miałem autobus na Bondi, to jednak podróż tam zajmowała ponad godzinę. Niestety, noclegi w centrum Sydney do tanich nie należą, dlatego też mieszkałem dość daleko od serca miasta. Ale plusem była bliskość lotniska. I ogromne samoloty przelatujące tuż nad hotelem. A tych na lotnisku w Sydney nie brakuje.
Tutaj także znajduje się niesamowicie ulokowany basen, który stał się jedną z wizytówek Bondi. Basen ten otwarty jest przez cały rok, z wyjątkiem czwartków, które przeznaczone są na sprzątanie. Kąpiel w tym basenie znajdowała się na mojej podróżniczej liście marzeń. Bilet wstępu kosztuje 8 dolarów australijskich. Przy temperaturze powietrza ok. 20 stopni, długo zajęło, zanim zdecydowałem się wskoczyć do basenu. Ale w końcu się udało. Kto wie, czy nie była to moja jedyna okazja. 🙂
Ogólnie Bondi to bardzo przyjemna okolica na spędzenie czasu wolnego. Mnóstwo przyjemnych kawiarnii w okolicy, surferzy mogą liczyć na sprzyjające fale, a okolice plaży ozdobione są cieszącą oko sztuką uliczną. W okolicach dworca Bondi Junction znajduje się także ogromne centrum handlowe. Jest tam całkiem przyjemny foodcourt, na którym znajdziecie mnóstwo azjatyckiego jedzenia w całkiem dobrych cenach. A do tego możecie zjeść swój lunch także na zewnętrznym tarasie, skąd możecie dostrzec biznesowe centrum Sydney i jego liczne wieżowce.
Wild Life Sydney ZOO
Jeśli w Australii nie macie zbyt dużo czasu albo Wasza podróż skupia się wokół dużych miast takich jak Sydney czy Melbourne, Wild Life Sydney ZOO jest dobrą okazją by zobaczyć zwierzęta, które charakterystyczne są dla Australia, w tym koale czy kangury!
Jednakże jeśli liczycie na uściskanie koali to muszę Was rozczarować. W stanie Nowa Południowa Walia jest to zabronione. Oczywiście zoo oferuje zdjęcie z koalą za dodatkową opłatą, czego osobiście nie polecam. Podobne zdjęcie możecie zrobić sobie sami, z niewiele większej odległości.
Manly
Przesympatyczna Pani Australijka, którą poznałem w samolocie, gdy dowiedziała się, że po raz pierwszy będę w Sydney, od razu poleciła mi wycieczkę promem na Manly. Promy odpływają z przystani Circular Quay w okolicach Opery. Znajduje się tam także stacja kolejowa, więc traficie tam bez problemu.
Już sama przeprawa promowa to niesamowita atrakcja, gdyż z pokładu promu możecie podziwiać Sydney i jego skyline, czy Operę, która z tej perspektywy prezentuje się najlepiej. Także warto zająć dobre miejsce na górnym pokładzie. A także odpowiednio się ubrać. Można lekko zmarznąć.
Nie potrzebujemy kupować żadnego, specjalnego biletu na prom. Tutaj także możemy skorzystać ze środków, które mamy na karcie OPAL.
Manly ma świetny klimat, więc warto tutaj trochę pospacerować, napić się kawy, a później posiedzieć trochę na tamtejszej plaży.
Komentarze
Super
Cieszę, że się podoba! 🙂